Rajd Kadrowy Przodowników i Instruktorów GTJ

W tym roku zakończył się 26 maja w sobotę w ośrodku GTJ u Prezesa w Chmielu. Na wspólną imprezę przy ognisku (pogoda dopisała) zjechały się rajdy z Bieszczadzkich ośrodków a jeden nawet z Roztocza.

Pierwszy pojawił się gospodarz po trzydniowym rajdzie przez Bieszczadzki Park Narodowy – 12 koni. Tuż za nim przyjechał Jan Myśliński z Polany – 5 koni, następnie Krzysztof Szymala ze Strzebowisk – 2 konie. Gosia i Jarek Nowak przyprowadzili ekipę z Dwernika z Józkiem Mosem i Malwiną Siwy – 6 koni. Adaś Rymarowicz tym razem pojawił się w 11 koni i wozem taborowym ciągniętym przez dwa hucułki, Był to pierwszy etap trzytygodniowej wyprawy na Węgry. Ostatni uczestnicy Rajdu Kadrowego PiJ GTJ dotarli już o zmroku – Kacper Kostrzewa i Ola Jabłońsk przybyli aż z Rudróży koło Lubaczowa.

Biesiada trwała do późnej nocy. Dzięki talentom muzycznym i wokalnym uczestników wytworzyła się prawdziwie rajdowa atmosfera.

W przyszłym roku zapraszamy do Chmiela 1 czerwca w sobotę.

Ryszard Krzeszewski „Prezes”

Rajd Kadrowy Przodowników i Instruktorów GTJ

Rajd Kadrowy Przodowników i Instruktorów GTJ

Rajd Kadrowy Przodowników i Instruktorów GTJ

100 szczytów konno na 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości

W dniu 2 maja, w „Święto Flagi” z wielu naszych Ośrodków Górskiej Turystyki Jeździeckiej
i nie tylko – wyruszyły ekipy na spacery, wycieczki i rajdy konne aby zdobyć kolejne szczyty, celem zaakcentowania i uczczenia pięknej rocznicy odzyskania niepodległości naszej ojczyzny. Spływają do Komisji sprawozdania z poszczególnych wyjazdów z pięknymi fotografiami (szczęśliwych ludzi na koniach i z flagą w ręku).

Propozycja zrealizowania przedsięwzięcia została przedstawiona na marcowym sejmiku, entuzjazm był ogromny, później jednak trochę przycichło – nie docierały informacje o planowanych wyjazdach, pojawiły się lekkie obawy czy aby akcja powiedzie się w pełni (miało być 100 szczytów).

Okazuje się, że „TYCH SZCZYTÓW” będzie o wiele więcej, niektóre ekipy jadąc rajem
grzbietami gór „zaliczały” ich kilkanaście – przyjaciele z Beskidu Żywieckiego zdobyli ich 18, w tym osiem tysięczników (ponad 1000 m n.p.m.).

Z relacji, które napływają bije radość i optymizm, okazuje się, że jeźdźcy – turyści konni i to jeszcze z flagą (flagami) wzbudzają ogromne zainteresowanie, ciekawość i entuzjazm
napotkanych ludzi, wędrujących turystów pieszych i rowerowych. Napotkani pytali „co to
i po co to” a po uzyskaniu informacji o tym „jaka to akcja, co my to jesteśmy i czym się zajmujemy”- nawiązywały się miłe znajomości dokumentowane wspólnymi pamiątkowymi zdjęciami. Z kolei niektórym naszym Przodownikom i Instruktorom tak spodobał się ten pomysł, że postanowili w przyszłości na każdy rajd zabierać flagę – aby w czasie
wędrówek po wjechaniu na jakiś szczyt ją rozwinąć i choć na chwilę podumać jak było i jak jest.

Informacja o naszym przedsięwzięciu pojawiła się w radiu zet:

Po uporządkowaniu nadesłanych relacji przedstawimy pełne sprawozdanie na przyszłorocznym sejmiku. JESTEŚCIE NIEZAWODNI – bardzo dziękujemy za piękną realizację naszej akcji.

Relacja z XIII Centralnego Ogniska Papieskiego PTTK

Tradycyjnie – już po raz XIII rozpaliliśmy „CENTRALNE OGNISKO PAPIESKIE PTTK” na Hali Boraczej. Od trzech lat głównym organizatorem jest Koło PTTK z Węgierskiej Górki im. Św Jana Pawła II – oddziału Babiogórskiego. Program uroczystości jak do tej pory jest stały – to znaczy: dotarcie na Halę Boraczą, msza święta, gawęda „Św. Jan Paweł II jako turysta – wskazówki życiowe jakie nam zostawił”- oraz o godz 21:37 rozpalenie ogniska i odśpiewanie „BARKI” – rozejście się w zadumie.

W tym roku uroczystość przypadła w drugi dzień Świąt Wielkanocnych – termin dość niefortunny, ale dla prawdziwych turystów „czas i pogoda jest zawsze dobra”. Frekwencja była duża. Mszę św. Koncelebrowało czterech księży (w tym nasz kapelana niezawodny Adaś Niwiński). Były cztery poczty sztandarowe, sygnalista, turyści z oddziału Babiogórskiego wraz z Członkiem Zarządu Głównego PTTK jednocześnie Prezesem Jakubem Nowakiem. Przyjechali też nasi przodownicy – no i turyści na koniach których poprowadziła Benia Kupczak z Żabnicy.

Pomimo panującego zimna i silnego wiatru uroczystość przebiegała zgodnie z planem – o godzinie 21:37 Marek P. Krzemień wraz z kol. Zdzisiem Kupczakiem uroczyście rozpalili ognisko – wszyscy odśpiewaliśmy „Barkę”- chwila zadumy i „do zobaczenia w przyszłym roku”.

Kierujemy podziękowania dla ludzi którzy włożyli duży wysiłek aby uroczystość „była w pięknej oprawie”. Dziękujemy Tadeuszowi Gołuchowi za przygotowanie całości i Jankowi „Bacy” Dziedzicowi – za życzliwe przyjęcie nas i poczęstunek.

Jan Wilanowski